Młoda dziewczyna stanąwszy na opustoszałej sali rozejrzała
się dookoła. Czuła kogoś obecność, choć nikogo nie widziała. Nie zapaliła
świateł, otworzyła tylko okna aby wpadło świeże powietrze. Ubrała była w czarne
spodnie, bluzę z PROSTO i czarne conversy. W słuchawkach bit zapodawał Bonson /
Matek w utworze „ Ich już nie ma „. Zrobiła krok prawą nogą do przodu i zaczęła
swoją pasje. Kroki płynęły gładko tak jak byś smarowała masło na kanapce.
Uczucia współgrały z ruchem, tworząc mieszankę wybuchową. Ostatni slajd nogą do
bitu, ostatni ruch głową i klatką. Ustała zdyszana na środku sali, usłyszawszy
kroki nieznajomej postaci. – Nieźle Anabel, nie wiedziałem, że aż tak dobrze
tańczysz – spojrzały na nią niebiesko – czarne błyszczące oczy w świetle
księżyca – No widzisz szkoda, że mnie wyrzuciłeś z grupy, tylko dlatego, ze nie
jestem już z tobą – spojrzała na niego z wyrzutem, oczekując odpowiedzi, na
którą czekała tak długo – Sądzisz, że wezmę cię na litość i pozwolę Ci wrócić
do grupy? Ech dziewczynko, my sobie świetnie dajemy bez ciebie radę. Nie
przyszedłem o tym z tobą rozmawiać. Zapewne dzwonili do ciebie z Dance Academy,
jeśli nie to muszę coś powiedzieć. Oboje dostaliśmy się tam, na roczny okres
czasu. Ty hip-hop i Crump, a ja House i Popping. Lecimy za tydzień w
poniedziałek. Przygotuj się dobrze. –
oznajmiając wyszedł z sali. Zdziwiona dziewczyna usiadła na podłodze. Na jej
twarzy zagościł szeroki uśmiech szczęścia. Spojrzawszy na zegarek zauważyła, że
wskazywał godzinę 22:30. Wstała, otrzepała spodnie i ruszyła ku wyjściu.
~~**~~
To już dziś. Wylatuję razem z Adamem oraz z nieszczęsnym
Harrym. Nie sądziłam, że mnie przyjmą, ale jednak myliłam się. Pamiętam jak by
to było wczoraj. Wychodząc ze szkoły moją uwagę przykuł afisz z informacją, o
warsztatach w Dance Academy. Od małego dziecka chciałam tam pojechać i uczyć
się od najlepszych. Pobiegłam szybko do domu i zarejestrowałam się na ich
stronie, po to aby wysłać zgłoszenie. Jasno było napisane, że również trzeba
było wysłać filmik w którym pokażę swoje umiejętności. Wiedziałam, że są
wypracowane ponieważ tańczę od 6 roku życia, czyli 11 lat. Najgorszym momentem
jakim pamiętam była rozmowa z moim opiekunem – Anthonym. Początkowo nie chciał
się zgodzić, ale po powiedzeniu o marzeniu jego zmarłego syna mężczyzna zgodził
się tego samego dnia. Wysławszy zgłoszenie żyłam w niepewności. Nie brałam pod
uwagę, że mnie przyjmą. Ba, nawet, że nie wezmą go pod uwagę. Jednak los
inaczej chciał. Przyzwyczajona do licznych porażek na turniejach straciłam
wiarę w siebie. Byłam ogromnie zaskoczona gdy do ośrodka przyszedł list
zaadresowany do mnie. Był on od nich. Szybko go otworzywszy, rozpłakałam się ze
szczęścia. Ale było jeden powód dla którego nie mogłam jechać – ośrodek miałam
opuścić za kilka lat, dopóki nie wyleczę się z nałogu jakim były narkotyki.
Pamiętam jak przyszedł do mnie Anthony z dobrą nowiną „ Wychodzisz stąd.
Pojedziesz tam i zawojujesz cały świat „. – powiedziałam do siebie tych kilka
słów i zapadłam w objęcia morfeusza.
~~**~~
- Anabel wstawaj. Już dolecieliśmy – poczuwszy szturchanie
prawdopodobnie Adama otworzyłam leniwie oczy i rozejrzałam się po
pomieszczeniu. Zapięłam pasy, z polecenia pilota dla bezpieczeństwa podczas
lądowania. Po małych turbulencjach stanęliśmy na płycie lotniska o własnych nogach.
Adam objął mnie ramieniem a Harry szedł za nami. Wzięliśmy swoje bagaże i
wsiedliśmy do taksówki która miała zawieść nas do mieszkania mojego
przyjaciela. Chłopak kupił to mieszkanie krótko po tym jak oznajmiłam tu, że
dostałam się. Jest tam dźwiękowcem, więc wszyscy we trójkę będziemy
chodzić na zajęcia. Po dotarciu do mieszkania, jego piękno zaparło mi wdech w
piersiach! Ściany były w białym kolorze z poziomymi czarnymi pasami. Salon
połączony jest razem z kuchnią. W całym mieszkaniu jest utrzymana taka
kolorystyka z wyjątkiem mojego pokoju. Ściany są koloru ciemno czerwonego. W
rogu stoi dwuosobowe łóżko z czarną pościelą. Również pokój połączony jest z
garderobą i ma własną łazienkę. Wzięłam
swoje bagaże i rozpakowałam się. Pokoje chłopaków były równie ładne jak moje,
choć jako jedyna miałam własną łazienkę. A co mi tam. Niech się kłócą o nią.
Przebrawszy się wyszłam z pokoju z zamiarem zrobienia sobie czegoś do
jedzenia. Wyśmienitą kucharką nie byłam, ale zawsze potrafiłam zrobić coś
dobrego i smacznego. Z lodówki wziąwszy mleko upiłam łyk. Do miski wsypałam
trochę moich ulubionych płatków i zalałam je substancją od krowy. Usiadłam z
miską na kanapie i włączyłam jakiś durny program w telewizji. Po chwili dosiadł
się do mnie Adam. On jak zawsze miał dobry humor, w przeciwieństwie do mnie.
Nie miałam pojęcia co on we mnie widział. Mała, krucha szatynka z dużymi oczami
i mocno zarysowanymi biodrami i biustem. Kiedyś byliśmy ze sobą, ale jak zawsze
coś się zepsuło. Wcześniej nie dorośliśmy do miłości. Obecnie jest dla mnie jak
brat.
- I jak tam? Podoba ci się nasze mieszkanie? Spokojnie
Harrego nie ma i możemy robić co chcemy – gdy poruszył śmiesznie brwiami wybuchnęłam
donośnym radosnym śmiechem. – Haha a co masz na myśli? – usiadłam po turecku
przodem do niego. Zagryzając dolną wargę przerzuciłam włosy na jedno ramie i
spojrzałam mu w oczy – Hm, może to? – zaśmiawszy się, rzucił się na mnie nie
przestając całować w usta.
~~**~~~.
od aut ;.
Przepraszam was, że po miesiącu dodałam pierwszą część drugiego rozdziału, ale zupełnie nie miałam pomysłu ani czasu. ;c.
Teraz jak za pewnie wiecie, rodzice coraz to ode mnie chcą abym poprawiła swoje oceny. Przez to nie mam w ogóle czasu ;c.
Nie wiem, kiedy druga część drugiego rozdziału. Może pod koniec miesiąca? Nw.
świetny rozdział :) bardzo ciekawe opisy i dialogi no i fabuła zaczyna się rozkręcać :)
OdpowiedzUsuńświetny rozdział :) bardzo ciekawe opisy i dialogi no i fabuła zaczyna się rozkręcać :)
OdpowiedzUsuńGenialne! Masz talent nie ma co! Oh i ta Anabel i Adam! Mieli trochę czasu dla siebie ... ;-). Dodaj szybko następny rozdział!
OdpowiedzUsuńW ogóle jestem ciekawa co będzie dalej, te twoje opisy i dialogi! Jesteś geniuszem. Zapraszam na mojego blooga: http://onedirection-the-story.blogspot.com/
świetne ;)
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie.
Pierwsze co to prosze o informowanie o następnych rozdziałach @cutehoopy
OdpowiedzUsuńTeraz może coś o teści bloga. Jest nietypowa, nie jest banalna jak połowa blogów jakie istnieją na onecie czy bloggerze.
AA może będzie moją ulubioną parą o ile ich rozkręcisz . <3
Przyznam szczerze, że nie przepadam za czymś, co ma głównie związek z miłostkami i tak dalej, ale to już kwestia gustu.
OdpowiedzUsuńZ punktu widzenia ''nie czytelnika'' muszę powiedzieć, że powieść jest bardzo ciekawa, choć w pewnych momentach się gubiłam (Z MOJEJ WINY! ^^'')
Niestety nawet w genialnym opowiadaniu zdarzają się nieścisłości. Cóż, u Ciebie trochę ich jest. Niektóre dialogi nie są od siebie odizolowane, co daje nam nieprzyjemny efekt, że zupełnie inne kwestie wypowiada jedna i ta sama osoba.
Jak to mówią: ''Trening czyni mistrza.'' Jeżeli całkowicie zatracisz się w swej pasji to może kiedyś podpiszesz dla mnie swoją książkę, kto wie? ^^
Pozdrawiam serdecznie,
GeminiGirl...;)
świetnie piszesz! :)
OdpowiedzUsuńhttp://kamila-grenda.blogspot.com
No a więc, zacznę od tego, że czytając Twoje opowiadanie, czułam się tak jakbym czytała jakąś dobrą książkę, która została napisana przez jakiegoś profesjonalistę. Masz ogromny talent, lecz nie spoczywaj na laurach tylko dalej oswajaj się z pisaniem, a kiedyś, kto wie, może wydasz swoją książkę, którą z chęcią przeczytam. A teraz wracając do rozdziału, chcę Ci powiedzieć, że jest bardzo ciekawy i wciągający. Czekam na następny c:
OdpowiedzUsuń[http://out-of-my-heart.blog.onet.pl]
Aż mam łzy w oczach. Dziękuję <3.
UsuńOczywiście ciężko pracuję nad drugą częścią drugiego rozdziału : >
http://out-of-my-heart.blog.onet.pl/ ~ siedem c:
Usuńczekam na kolejna notke!!
OdpowiedzUsuńzapraszam :
https://www.facebook.com/NoFashionNoLifeblog FANPAGE, KLIKNIJ LUBIE TO! :)
http://znamimozeszwiecej.blogspot.com/ ODWIEDZAJ I KOMENTUJ! :)
Dodałam ósmy ~ http://out-of-my-heart.blog.onet.pl c:
OdpowiedzUsuńhttp://out-of-my-heart.blog.onet.pl/ ~ dziewiąty c:
OdpowiedzUsuńhttp://out-of-my-heart.blog.onet.pl/ ~ epilog
OdpowiedzUsuńna possess-my-heart.blog.onet.pl pojawił się drugi rozdział c:
OdpowiedzUsuń